ROSNĄCY TREND NA BEZALKOHOLOWCE

Rynek piw rzemieślniczych stale ewoluuje w naszym kraju. Nie tak dawno wspominaliśmy Wam o puszkach w krafcie: https://projektbunkier.pl/o-puszkach-w-kraftcie-slow-kilka/. Dzisiaj nieco inny temat, jednak nie mniej istotny, którego nie sposób pominąć.

Picie piwa pozbawionego „mocy” jeszcze kilka lat temu było dosłownie nie do pomyślenia. W świadomości ludzi wychowujących się w czasach PRL’u, wszystko co ma alkohol lub powinno zawierać, a „nie kopie”, jest po prostu fe (mówiąc kolokwialnie) ! Współcześnie obserwujemy jednak coraz większy trend na tego typu produkty. Warto zwrócić uwagę, że o ile do niedawna, tylko potężne koncerniaki mogły sobie pozwolić na takie zabiegi (produkcja „zerówek” wymaga instalacji kosztownych linii technologicznych), dzisiaj piwa o zawartości alkoholu poniżej 0,5% pojawiają się coraz częściej w portfolio browarów rzemieślniczych. Co jest powodem takiego stanu rzeczy? Czytajcie dalej.

POLACY CORAZ CZĘŚCIEJ DECYDUJĄ SIĘ NA „ZERÓWKI”

W momencie gdy tworzymy ten artykułu statystyka wygląda mniej więcej tak: rynek piw bezalkoholowych to 4,7% całego rynku piwa i nie jest to z pewnością chwilowa moda. Dzisiejszy obywatel kraju nad Wisłą to nie tylko osoba sięgająca po wegańskiego burgera czy trenująca crossfit 3 razy w tygodniu, ale również świadomy konsument spożywający alkohol w odpowiedzialny sposób (powiedzmy).

Rosnący trend na piwa bezalkoholowe oraz niskoalkoholowe można zaobserwować od roku 2018, kiedy to browary kraftowe nadały im nowy wizerunek, wyciągając je z nudnego Lagera naperfumowanego ekstraktami wiśni grejpfruta bądź jabłek i wprowadziły dużą różnorodność decydując się na bezalkoholowe India Pale Ale, Amercian Pale Ale czy Red Ale.

Piwa niskoalkoholowe nie znają kompromisów cenowych. Powyżej pozycje jakie możemy otrzymać w jednym z pubów w centrum Londynu.

ZNACZENIE PIWA BEZALKOHOLOWEGO NA POLSKIM RYNKU

Współcześnie piwo bezalkoholowe lub niskoalkoholowe (najlepiej kraftowe) stanowi nierozłączny element każdego pubu i restauracji. Jest świetnym rozwiązaniem dla osób, które nie mogą spożywać alkoholu, a mimo to chcą sięgnąć po dobre kraftowe piwo, a osób takich jest coraz więcej. Tym bardziej, że udało się obalić mity o szkodliwym wpływie piwa bezalkoholowego na nasz organizm, a wręcz przeciwnie – jako produkt o niskiej kaloryczności (przypomnijmy, że za wysoką kaloryczność piwa odpowiada właśnie obecność alkoholu) i dużej zwartości elektrolitów oraz mikrolementów jest coraz częściej wybierany także przez sportowców. Podobnie jak do zdrowego trybu życia, Polacy przekonali się również do piw nisko bądź bezalkoholowych i szacuje się, że ich sprzedaż z każdym rokiem będzie coraz większa.